Jeśli uznamy, że Paryż pachnie Chanel N°5, Neapol pizzą, a Zakopane wali oscypkiem że hej, to po naszym pierwszym dniu spędzonym w Rio de Janeiro stwierdzamy, że to miasto pachnie niczym innym jak tylko żulem... Każdy z nas na pewno zna ten zapach. W Polsce najłatwiej natknąć się na taki zapach w dawno nie remontowanych przejściach podziemnych, w tramwajach czy przy jakiejś ustronnej ławeczce parkowej, ale w Rio ten zapach jest niemal wszędzie, a jego główne źródło w postaci stróżek płynących od ściany budynku w poprzek chodnika aż do ścieku ulicznego zmuszeni byliśmy przekraczać podczas naszego miejskiego spaceru niemal co minutę. Nie jestem w stanie wyobrazić sobie wizyty w tym mieście w sposób który nie wiązałby się z takimi przykrymi doznaniami. Tylko helikopter mógłby uratować sprawę.
Pod tym względem Rio jest bezwzględne i brutalne dla gości, ale istnieje pewna forma brutalizmu, który jest wręcz pożądana przez wielu turystów na całym świecie. Brutalizm jako styl architektoniczny w naszej części Europy mimo, że dość mocno obecny przez wiele lat był niedoceniany, ale teraz wiele się zmienia w tej materii i styl zyskuje coraz szerszą rzeże psychofanów. Jednym z nich jestem ja. Dlatego gdybyśmy zagrali w skojarzenia na hasło Rio de Janeiro nie odpowiedziałbym statua Chrystusa Zbawiciela, tylko Katedra św. Sebastiana.
Cała Katedra ma kształt ogromnego stożka, taki trochę wulkan, który z zewnątrz kształtem ma nawiązywać do architekruty piramidalnych świątyń wznoszonych przez starożytne Majów. Z zewnątrz bryła wygląda bardzo ciężko, surowo, paskudnie, no po prostu brutalizm w najczystszej formie, ale po wejściu do środka dzieje się istny cud!
75 metrowej wysokości bryła zdaje się wzlatywać na czterech gigantycznych witrażach których treść odnosi się do czterech epitetów kościoła pojawiających się w Wyznaniu wiary „Wierzę w jeden, święty, powszechny i apostolski Kościół”, które ułożone są zgodnie z kolejnością wykonywania znaku krzyża. Witraże spotykają się ze sobą u wierzchołka bryły tworząc ogromny krzyż barwnie oświetlający wnętrze katedry. Pierwszy raz podczas wyjazdu żałowałem, że nie mamy ze sobą szerokokątnego obiektywu, aby móc lepiej uchwycić tą gęsto unoszącą się w powietrzu atmosferę sacrum wewnątrz tak surowej bryły mylnie zdającej się zawierać w składzie wyłącznie czyste profanum.
Dla mnie cud współczesnej architektury, ale Agatka nie jest przekonana do tego nurtu architektonicznego, więc obiecałem jej, że w celach edukacyjnych nasza kolejną wycieczką będzie wizyta w Belgradzie, może tam się przekona :)
Travel Resources for your trip to Brazil
Recommended by TravelFeed
Flights: We recommend checking Kiwi.com to find the best and cheapest flights to Brazil.
Accomodation: Explore the best places to stay in Brazil on Booking.com, Agoda and Hostelworld.
Travel Insurance: Medical emergencies abroad can be pricey, but travel health insurance is not. We always use SafetyWing for affordable and reliable coverage.
Car Rental: For hassle-free car hiring, DiscoverCars is our trusted choice with a wide selection of vehicles.
Internet: Got an eSIM compatible phone? Airalo is perfect for reliable internet access during your trip. Just install it before you go, and you're set!
Day Trips & Tours: We recommend GetYourGuide for a variety of well-organized and enjoyable activities.
Travel Planner: Need a hand planning? Our free travel planner chatbot is your personal guide to Brazil. Chat now.
Disclosure: Posts on TravelFeed may contain affiliate links. See affiliate disclosure.